SKĄD BIORĘ BIAŁKO?

Polecam Adama każdemu, kto chce zrobić coś dla siebie i zrozumieć dlaczego to robi. Najbardziej w treningach spodobało mi się zdrowe podejście do sprawy. Rozszerzyłem swoje horyzonty o postrzeganie "tylko zawodów" na dużo szersze aspekty. Adam uświadomił mi, że wszystko robię dla siebie, a treningi nie muszą mnie zabijać. Jest w tym duży balans i pewne piękno. Pokazał, że dobre samopoczucie i świetną formę można osiągnąć w przyjemny sposób. Jak chcecie pracować z idealistą i pasjonatem to mocno polecam.

Adam to niesamowity trener i człowiek z pasją do treningu i adventuer'ów. Posiada wielkie zasoby wiedzy i doświadczenia co do trenowania. Podejście do mnie jako do amatora ma bardzo trafne piłuje moje wybryki. Trening mają w sobie wyskoki poziom dopracowania, są ustalone co do szczegółu. Polecam każdemu kto chce zacząć przygodę ze sportem jak i również tym którzy trenują. Swoje pierwsze efekty czułem już po pierwszym tygodniu.

Trenuję z Adamem od niedawna, ale myślę, że już wiele mogę powiedzieć. Przede wszystkim cenię sobie współpracę za profesjonalne, solidne podejście - za to że treningi trafione i dopasowane do bieżącej sytuacji. Plik z planem jest fajnie skonstruowany, to wiedzy o treningu i jego założeniach, a sama rozpiska jest jasne, przejrzysta. Adam zawsze odpowiada i dzwoni spytać jak mi idzie i jest to bardzo miłe. Polecam

Przewertowałem, tysiące filmów na YouTube, miliony blogów i stron internetowych poświęconych kolarstwu. Tak zgłupiałem, że nie wiedziałem za co mam robić.  Od lat zajmuję się kulturystyką i kocham jazdę na rowerze szosowym. Mimo że wiedzę na temat treningu siłowego mam to zaskoczyła mnie słabość wielu mięśni min poprzecznego brzucha czy mimo robienia wielu siadów pośladków. Tego treningu nie ma dużo, ale mi pomogła mega aktywacja i ćwiczenia core. Dziś mam wrażenie, że zamiast używać nóg i mięśni brzucha to jeździłem używając pleców - masakra, ale jaram się na nowy sezon.

Trenuję z Adamem od jakiegoś czasu i wspominał mi jak ważna jest aktywacja mięśniowa i ćwiczenia core. Na początku nie chciało mi się tego robić, ale nudziło mi się któregoś wieczora i wykonałam parę ćwiczeń. Byłam zdumiona, że dysfunkcją swoich mięśni w przypadku paru ćwiczeń. Na drugiej były zakwasy i miałam wrażenie, że faktycznie zaczęły działać mięśnie które "przysnęły". To w sumie zmotywowało mnie do regularności. Teraz czasem gdy nawet siedzę to poprawiam swoją postawę przed komputerem bo czuję, że mięśnie chcą być inaczej ułożone. Sam Adam mówi, żeby poprostu robić i poświęcać 8-10minut na te ćwiczenia. Polecam!

Te kursy zawierają wszystko, czego potrzebujesz, aby osiągnąć swoje cele biegowe! Ostatnio, zdecydowałem, że chcę przebiec półmaraton. Po kilku dniach ćwiczeń poczułem, że moje ciało faktycznie funkcjonuje sprawniej i miałem duże dezaktywacje mięśniowe. Zalecenia treningowe są takie żeby robić mało i regularnie z wieczora. Wziąłem się za ten temat z odpowiednią motywacją i choć nie zamierzam wygrać wyścigu to czuję dużą różnicę w świadomości moich ruchów i progresie jaki zrobię w ciągu paru tygodni.

Mimo, że jestem wegetarianką, na samym początku związku z Veganinem nie miałam pomysłu co mam gotować. Praktycznie wszystkie przepisy jakie znajdowałam składały się z trudno dostępnych składników. Aż w końcu trafiłam na tą książkę. Mocno mi ułatwiła gotowanie i szukanie nowych pomysłów na śniadanka w leniwie soboty i codzienne obiady do pracy! Przepisy są różnorodne, mają fajne połączenia i kombinacje. Dodatkowo policzone kalorię - bajka. Są tu pomysły na śniadania, obiadokolacje, zapiekanki, zupy. Przygotowanie jest opisane w zrozumiały sposób. A samo przygotowanie dań nie zajmuje więcej niż 25 min.

Jestem weganką od roku i przyznam, że powoli zaczęły mi się kończyć pomysły, a wszystkie przepisy na popularnych blogach po prostu mi się przejadły. Kiedy zobaczyłam e-booka Strąkmana, pomyślałam, że dam szasnę. I dobrze zrobiłam, nowe przepisy, nowe inspiracje i nowe smaki. Tego potrzebowałam.

Przepisy z e-booka są naprawdę świetne. Nie dość, że smacznie i zdrowo, to jeszcze oszczędzam czas, bo nie spędzam w kuchni za wiele czasu. Polecam.

Jestem weganką już od jakichś 7 lat, mam półkę uginającą się od książek kucharskich, listę blogów, z których kiedyś często czerpałam pomysły na jedzonko. Ogólnie nie trzeba mnie przekonywać do tego, że vege szamka jest pyszna i różnorodna, jednak… przez ostatnie dwa lata sporo pracuję i to w trybie siedzącym. Przez brak czasu i stres moje dotychczas zdrowe vege jedzonko powoli ustępowało miejsca gotowcom lub 4 na krzyż ekspresowym “pewniakom”. Przez coraz gorszą dietę ubywało też mocy na ruch - takie błędne koło. I tu pojawił się e-book od prawdziwego dzika, który uratował sytuację :D Mnóstwo ekspresowych i przepysznych przepisów! Brak zamartwiania się o to, czy aby na pewno posiłek jest pełnowartościowy - jasna rozpiska makro nawet dla osoby, która nie ma dużej styczności z siłownią. Dania, które są pyszne nawet po podgrzaniu, długo wytrzymują w lodówce - spokojnie można gotować na zapas. Każdy przepis jest naładowany mocą i doprawiony opowieści Adama - z humorkiem, dystansem i pasją, którą nie da się nie zarazić! Jestem pewna, że e-book będzie świetny zarówno dla takich baaardzo początkujących dzików, jak ja, jak i dla prawdziwych prosów!

To chyba najlepszy poradnik z przepisami, z którego miałem przyjemność korzystać! Wszystkie dania, które dotychczas przygotowałem są pyszne, sycące, no i bardzo proste w przygotowaniu. A co najważniejsze - jako osoba ćwicząca na siłowni już nie muszę zastanawiać się, czy zjadłem wystarczającą ilość białka, bo każde danie ma go pod dostatkiem! Korzystam codziennie i serdecznie polecam! PS. rozdział słodko-słone to jakaś petarda! Koniecznie sprawdź te przepisy, jak tylko odbierzesz poradnik!!!