Triathlon Gdynia 2013 – moja relacja
5 października, 2020Jak ukończyć Ironman Triathlon?
5 października, 2020Każdy ma jakieś postanowienie, tylko w nim trwać oto najtrudniejsza rzecz. W niektórych przypadkach potrafi ono odmienić całe życie, a w innych być „chwilą ulotną” . Im trudniejsze postanowienie tym większe zmiany w naszym życiu. Autor książki Ukryta Siła z dnia na dzieńpostanawia odwrócić całe swoje życie do góry nogami. Poczynając od diety skończywszy na celu jakim jest Ultraman (10km pływanie + 421km jazdy na rowerze + 84km biegu).
„Ukryta Siła” to książka oparta na faktach, opowiadająca historię wyjętą prosto z życia triathlonisty i weganina – Richa Rolla. Autentyczność i „życiowość” treści powoduje, że czytelnik z dużą łatwością może utożsamić się ze zmaganiami i problemami jakim stawia czoło Rich Roll. Dwieście stron biografii czyta się w oka mgnieniu. Zwłaszcza sportowcy długodystansowi poczują ducha Rolla na każdej stronie i odnajdą cząstkę siebie w opisywanych przez niego doświadczeniach. Dla tych którzy nie trenują lub upodobali sobie inne sporty będzie to z pewnością nieprzeciętną inspiracją i motywacją do podniesienia się z fotela i odbycia podróży sportowej, a także zagłębienia tematu jakim jest weganizm.
Rich Roll to człowiek czizburger (u nas w Polsce Pan Schabowy) nadużywający wszelkiego rodzaju używek, czyli zwykły Kowalski z dobrą posadą, który zaczyna żywić się owocami i warzywami. Czy to realne w naszym kraju odstawić schabowego? Jak najbardziej, ale u nas większą rolę w życiu odgywają stereotypy. Im więcej tego typu książek pojawi się na rynku, tym więcej ludzi będzie miało szansę nauczyć się o wegańskim odżywianiu i korzystać z opisanych przez autorów błędów i porad. Po przeczytaniu tej książki moja wiedza również ewoluowała i odkryłem wiele nowych składników odżywczych. Weganizm to pasja sama w sobie oraz styl życia. Jeśli dodamy do tego jakikolwiek sport to efekty mogą być niebywałe co prezentuje z resztą cała lektura.
Na samym końcu książki „Ukryta Siła” Rich Roll ukrył potężne kompendium wiedzy: przepisy, pomocne linki do sklepów i przede wszystkim dużo wiedzy w pigułce. Ta część książki okazała się być najbardziej trafna w moim przypadku, gdyż wreszcie dowiedziałem się co i jak spożywać będąc na zawodach typu IRONMAN. Po tej lekturze zdecydowanie czuję się bardziej przygotowany na ostateczne zmierzenie się z samym sobą w Borównie już za parę dni..
Żyjemy w takich czasach, że wszystkim nam coś dolega – tu boli, tam swędzi…Uciekamy się w proste i szybkie rozwiązania (rzecz jasna – mało zdrowe). Na to co dla nas pożyteczne i zdrowe dla naszego ciała i duszy nie ma czasu. Nie chodzi o to, żeby przebiec 10 maratonów w ciągu roku, ale o to by mieć czas dla swojego ducha, ciała i doświadczać jak najwięcej pozytywnych zmian. Najłatwiej jednak machnąć ręką lub powiedzieć, że w przyszłym roku. „Ukryta Siła” to motywacja do działania, a nie tylko puste hasło: „chwytaj dzień”, które każdy z nas codziennie rzuca na wiatr i myśli, że ma świat u swoich stóp. Rich Roll udowadnia na każdej stronie, że dzięki nasze wewnętrznej sile mamy możliwość dokonać rzeczy niezwykłych. To co wydawało nam się nieosiągalne, może szybko znaleźć się w zasięgu ręki, gdy tylko wydobędziemy naszą ukrytą moc.
Ikoną polskiego triathlonu na dystansach długich jest niewątpliwie Jerzy Górski. Podczas jednej z wielu rozmów dowiedziałem się niedawno jaką długą drogę musiał pokonać by zostać Ultramanem. „Najpierw zdobyłem tytuł Mistrza Świata w Double Ironman (7,6km pływania + 360km jazdy na rowerze i 84km biegu) w 1990roku, później pokonałem kilka niezwykle trudnych biegów zanim ostatecznie zmierzyłem się z zawodami Ultraman – mówi i wracam myślami do książki Rolla. Jak się okazuje, każdy zawodnik jest inny, ale każdy z nich kończąc prestiżowe zawody, symbolicznie kończy również długi etap swojego życia, w którym pokonał wszelkie przeciwności losu i własne słabości dzięki jednej ukrytej sile: własnej determinacji.