Stres i obawy przed nadchodzącymi zawodami. Jest to naturalna reakcja, zwłaszcza gdy zbliżasz się wyzwania. Trening i przygotowanie to tylko jedna część sukcesu. Twoje podejście do zawodów ma ogromne znaczenie.
Zatem jeśli czujesz, że kilka dni przerwy pomogłoby Ci się zrelaksować i skupić na mentalnym aspekcie przygotowania, zalecam to zrobić. Nie może to być jednak cały tydzień laby przed zawodami. 2 dni i maks i później coś trzeba zdecydować.
Kluczowe jest, aby czuć się dobrze zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Jeśli chodzi o zamianę dni wolnych i treningowych to – nie ma problemu. Dostosuj to do Twojego harmonogramu. Zalecam spokojnie odpuścić 2 dni i później powinno być ok..
1.Nie zapominaj, że jesteś dobrze przygotowany i zrobisz to, na co pracowałeś.
2. Skup się na tym, co możesz kontrolować, a reszta przyjdzie z czasem.
Z innej strony Triathlon to nie tylko test Twojego ciała, ale również umysłu. Wzrost napięcia przed zawodami jest naturalny. Wielu zawodników, z którymi pracowałem, przechodziło przez podobne emocje. Sam miałem bezdech aż do gonga startującego zawody. Zamulenie strach i lekki paraliż. Dodatkowo mi towarzyszył zawsze przez to niesamowity spokój i skupienie zarazem.
Ciało i umyśl czuł że będzie wpierdol i jakby wiedziały, że trzeba odpocząć.
Czasem to właśnie układ nerwowy musi bardziej odpocząć niż ciało. To trzeba przeżyć i przetrenować.
Bomba przed startem zaliczona to sprawdź czym różni się przetrenowanie od przemęczenia klikając tutaj.
Klucz tkwi w tym, by nie pozwolić temu napięciu zdominować Twojego przygotowania i zawodów. Krótka przerwa w treningach pomoże Ci się zresetować, zrób to już dziś i jutro. Co dalej pomyśl na bieżąco. Samo musi się zachcieć. Zaczniemy od czegoś przyjemnego od nowa. Ale pamiętaj, by wrócić z nową energią i skupieniem. Start odpali 😉 zobaczysz.
Zastanów się, czy masz klucz na znalezienie sposobu na stres? Jak to było w innych aspektach życia. Ja lubiłem medytację i pomagały mi się przenieść w inne miejsca. Zastanów się. Przypomnij sobie podobne chwile, które pokonywałeś i przechodziłeś. Niekoniecznie sport, ale egzaminy do pracy czy na studia. Przypomnij sobie, że nie było to takie trudne i samo się działo. Co pomagało?
Nogi biegną i jadą, a ręcę pracują. Jesteś po treningach jak robocik 😉 Nie musisz myśleć.
Najważniejsze, to zawsze rozumieć swój strach i stres i rozumieć swoje potrzeby. Pamiętaj, że jesteś w tej podróży dla siebie, a nie dla wyniku. Wyniki są na końcu naturalnie. Nie ma znaczenia czy na mecie jest 2h30min czy 3h. Nie ma znaczenia czy 10h czy 12h. Naprawdę nikt tego nie ocenia. Nie musisz nikomu nic udowadniać ani z nikim wygrywać oprócz tej jednej osoby 😉
Pomyśl że startujesz ostatni raz w życiu na odblokowanie i więcej nie będziesz tego robić do końca życia. 😉
Jak trenowałeś to fizycznie to będzie pikuś 😉
ale i tak dziś wolne na 2 dni 🙂
Jeszcze inny aspekt. Może jesteś dojechany przez ciepło, niedojedzenie i niedopicie. Wtedy to się rzuca na metnal. Brak cukru to brak chęci. Uzupelniaj elektrolity już na start. Nabij się magnezem i potasem. ADEK też przypilnuj.
Powodzenia Przyjacielu!